niedziela, 4 maja 2014

Obrazek ( Jimmy )

·          

- Jak masz na imię, chłopczyku?
- Mam na imię Jimmy.
- Ile masz lat, chłopczyku?
- Mam siedem lat.
- Kochasz swoją mamusię?
- Tak, kocham.
- Cieszysz się, że idziesz do szkoły?
- Tak, bardzo się cieszę.
- Jak ma na imię twój piesek?
- Mój piesek nazywa się Ares.
- Kochasz swojego pieska?
- Tak, kocham.
- Masz przyjaciela?
- Tak, mam. Ma na imię Igor.
- Lubisz swojego przyjaciela?
- Tak, lubię.
- Masz koleżankę?
- Tak, mam.
- A lubisz ją?
- Wstydzę się powiedzieć.
- A lubisz mnie?
- Nie bardzo. Jest pan dość nudny…

·          

- Wszystkiego Najlepszego, synku!!! Proszę, oto twój prezent!
- Ojej, dziękuję, mamusiu!
- Mam nadzieję, że się ucieszysz.
- Czy to paleta??? Super! Dziękuję, dziękuję, dziękuję…!
- Ależ nie ma za co. Biegnij do taty i podziękuj mu też.
- No pewnie, że tak! Już pędzę!

·          

- Pędzle mam, farby mam… i paletę też już mam! Wreszcie mogę zacząć malować!
- O, cześć, Aresku, chciałbyś mieć swój własny portret? Oczywiście, że ci go zrobię, dla ciebie wszystko! Będziesz miał najładniejszy, jaki tylko możesz mieć. Usiądź tutaj i nie ruszaj się.
O tak, grzeczny piesek!

- O nie, nie wstawaj, jeszcze nie namalowałem wszystkiego! Eh, no dobrze, zjedz obiad, ale potem przyjdź z powrotem! Nie chcę słyszeć odmowy!

·          

- Proszę pani, proszę pani, mogę pani pokazać mój obrazek?
- Oczywiście, że możesz. A co takiego namalowałeś?
- To jest mój piesek, Ares. Podoba się pani?
- Jest prześliczny! Wywiesimy go w szkolnej gablocie.
- Wspaniale! Bardzo mi miło!

·          

- Cześć, Jimmy!
- Cześć, Alice!
- Czy to ty namalowałeś ten obrazek?
- Tak, to jest mój piesek.
- Bardzo mi się podoba. Chciałabym też tak malować.
- Jeżeli chcesz, to cię nauczę.
- Byłoby mi bardzo miło! Dlaczego się tak zarumieniłeś?
- To nic takiego, ja już tak mam.

·          

- Mamo, gdzie jedziemy?
- Odwiedzić babcię i dziadka.
- A po co?
- Dawno ich nie widzieliśmy.
- Aaa... to świetnie! A będę mógł pokazać im swoje obrazki?
- Oczywiście, że tak! Na pewno będą z ciebie bardzo dumni!

·          

- Zobaczcie tylko, jak Jimmy pięknie rysuje!
- Rzeczywiście, fantastyczne, wnusiu!
- Dziadku, dziadku, ty też musisz zobaczyć!
- Co takiego?
- Mój obrazek, zobacz!
- Hm... a co to takiego jest?
- To jest przecież mój piesek, dziadku, przyjrzyj się dobrze!
- Poczekaj, wnusiu, wezmę okulary, bo nic nie widzę...
- Ach, ten dziadek...

·          

- Mamo? Czy dziadkowi nie podobał się mój obrazek?
- Czemu tak myślisz? Oczywiście, że się podobał!
- Bo wydawało mi się, że chyba nie...
- Nie musisz się przejmować, dziadek na pewno był zachwycony!


·          
- Cześć, Jimmy, widziałeś obrazek od Oskarka?
- Nie, Alice, nie widziałem.
- To koniecznie musisz zobaczyć, jest fantastyczny!

·          

- Dlaczego mój Ares już nie wisi w gablocie? Co się z nim stało?
- Pani podobał się obrazek Oskarka i powiesiła go tutaj zamiast twojego.
- Ale... ale czemu? Przecież on był taki ładny...
- Spójrz tylko na tego kotka! Ma takie ładne oczy i wąsiki...
- Wcale, że nie ma! Mój Ares jest o wiele ładniejszy!
- Czemu tak krzyczysz?!
- Bo już nie lubię Oskarka!

·          

- Co się stało, kochanie? Czemu płaczesz?
- Bo... bo mój obrazek już nie wisi w gablocie...
- Ale dlaczego tak?
- Bo teraz jest tam obrazek od Oskarka! Nie lubię go już!
- Nie płacz, Jimmy, nie możesz tak mówić. Musisz też dać szansę innym, żeby mogli pokazać swoje obrazki. Bądź miły dla kolegi.
- Dobrze, mamo, postaram się.
- Jestem z ciebie dumna. Masz ochotę na lizaka?
- Jasne!

·          

- Cześć, Oskar! Wiesz, bardzo ładnie rysujesz...
- O, dziękuję ci, Jimmy! Ale ty rysujesz ładniej...
- Wcale nie! Twój kotek jest o wiele lepszy!
- Nie zgodzę się z tobą... Piesek był ładniejszy.
- Nie mów tak, bo to nieprawda!
- Chłopcy, o co się tak kłócicie?
- Bo, proszę pani, on mówi, że mój obrazek jest ładniejszy niż jego, a ja mówię, że jego obrazek jest ładniejszy...
- Nie możecie się tak kłócić. Oba obrazki są śliczne! Przeproście się nawzajem!
- No, dobrze. Przepraszam.
- Przepraszam.

·          

- Czemu kłóciłeś się z Oskarem?
- Bo on kłamie! Powiedział, że mój obrazek jest lepszy, a to na pewno nieprawda!
- On jest bardzo zarozumiały, nie przejmuj się nim. Ale bądź dla niego miły.
- W porządku. Dziękuję, Igor, można na tobie polegać.

·          

- Witaj, Alice, co u ciebie słychać?
- Wszystko dobrze, dziękuję.
- Wiesz... chciałbym cię o coś spytać...
- Słucham.
- Który obrazek bardziej ci się podoba? Mój, czy Oskara?
- Nie mogę ci powiedzieć. Oba są bardzo ładne.
- Ale który jest ładniejszy?
- Sama nie wiem... Chyba jednak twój!
- Fantastycznie! Dziękuję ci bardzo!

·          

- Cześć, Oskarku, szukasz kogoś?
- Właśnie szukam ciebie. Chciałbym, żebyś powiedziała mi coś...
- No dobrze, powiem.
- Który obrazek bardziej ci się podoba? Mój, czy Jimmy’ego?
- Muszę się zastanowić... Ale chyba bardziej twój.
- Naprawdę! Jeszcze bardziej cię lubię...
- Miło mi bardzo.

·          

- Cześć, Jimmy! Mam ci coś do powiedzenia.
- Naprawdę? Tak się składa, że ja też mam!
- Ciekawe... Alice powiedziała mi, że mój obrazek podoba jej się bardziej, niż twój...
- Niemożliwe! Mi powiedziała, że mój jest lepszy!
- Kłamiesz! Na pewno tak nie powiedziała!
- To ty kłamiesz! Jak chcesz, to mogę się jej spytać.
- Dobrze, pójdziemy razem!

·          

- Cześć, Oskar, cześć, Jimmy.
- Cześć, Alice! Powiedz nam jeszcze raz, który obrazek bardziej ci się podoba?
- Ojej, sama nie wiem... A widzieliście, co teraz wisi w gablocie? Dzieło Huberta. Jest fantastyczne, nigdy nie widziałam piękniejszego!
- Ale wcześniej mówiłaś, że nasze są ładniejsze.
- Ale teraz mówię, że najładniejsze ma Hubert.

·          

- Nie rozumiem tego. Czemu teraz podoba jej się co innego?
- To jest dziewczyna. Dziewczyny są dziwaczne.
- Nie wiem, o co im chodzi?
- Jutro na pewno powie, że obrazek Huberta jej się nie podoba.
- Też tak myślę.
- Wiesz... Teraz cię rozumiem. Wiem, jak się czułeś, kiedy zamienili twój obrazek na mój. Przepraszam cię, że cię skrzywdziłem.
- Dziękuję ci bardzo! Ja też cię przepraszam za to, że byłem niemiły. Zostaniemy przyjaciółmi?
- Jeżeli chcesz... Oczywiście!
- Fantastycznie! Musisz bliżej poznać mojego pieska, Areska!
- A ty mojego kotka!

·          

- Co się stało? Nie jesteś już zły na Oskara?
- Nie, Igor, nie jestem. Pogodziliśmy się. Długa historia.
- To super! A mógłbym też się z nim zakolegować?
- Oczywiście, że tak! Wiesz, co myślę?
- Co myślisz?
- Że to będzie początek pięknej przyjaźni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz