Nie chcę słońca,
Gdy wczoraj padał deszcz.
Niech cień ogarnie
Całą noc
I cały dzień.
Co chwilę zmienia się
We mnie pora...
Raz przestawiam się
Na zimę z lekkim deszczem;
Czekam, aż wyleje się ze mnie
Najgłębszy potok słów.
Czasem trafia się milszy płomyk,
Ogrzewa każde serce.
Twój cel, możnaby rzec,
Pokrywa się z moim.
Czy tego właśnie chcesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz