niedziela, 4 maja 2014

39. Pod drzewem

Czekałam każdej nocy;
Opadły mi liście,
Przysypał śnieg;
Ogarnął mnie sen...

W najgłębszych zakątkach
Chowam urazę i gniew.
Powinnam obudzić się
W cieniu innych drzew,
A wciąż śpię...

Umiera we mnie
Ostatnie wspomnienie;
Minęła jesień...

Coraz częściej
Krople żywicy na czole;
Czuję, że tonę;
Przepłynę przez las,
Pogubię drogę...

Choć zbliża się czas,
Gdy mrok panuje za dnia,
Przed oczami jawi się blask
Odsłania drogę do gwiazd...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz