Ty, co z ukosa patrzysz
I ubolewasz
Nad dziełem, co pozbawiło się ideału,
Nie daj nam stoczyć się
W otchłań zdradliwego szczęścia.
Wdzięczni my za to,
Żeś tak łaskawy.
Dajesz nadzieję, wiarę, miłość,
Siebie
Samych i świat cały.
Tyś był zawsze
W mym sercu skruszonym.
Pomóż bliźniemu przebaczyć
I samemu zadać pokutę.
Tylko Ty wiesz,
Co czeka nas dalej.
Chwyć mnie za rękę, wskaż drogę,
Nie pozwól zawrócić.
Pamiętaj o tych, co czekają na Ciebie
W bramie niebieskiej.
Nie zamykaj jej,
Póki nie przyjdziemy,
Póki nas nie wezwiesz.
Oświeć nas wiedzą o nas samych.
Daj się poznać
Choć w migotliwym, wieczornym świetle.
Pomóż zrozumieć,
Czym różni się przyszły świat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz