niedziela, 4 maja 2014

90. Szarość

Szarość przemieniasz w barwy,
Nie dajesz mi
Nacieszyć się smutkiem.
Już nie pamiętam pozbawionych ciebie myśli,
Nieszczęśliwa radość,
Zwodnicza nadzieja...

Naiwnie próbuję odnaleźć coś dla siebie,
Nie potrafię odróżnić twojej maski
Od ciebie samego.

Chcę, byś wmówił mi, że wszystko to obojętne,
Że nie myślałeś już więcej,
Że twój wzrok
Tylko przypadkiem
Ociera się o mój.

Nasze spojrzenia jak iskry.
Nie potrafię już
Jak za dawnych lat
Przywitać cię uśmiechem.

Nigdy nie wiedziałam,
Ile widziałeś kiedykolwiek
W moich oczach.
Czy choć jeden moment,
Jedna myśl
Dała ci wynik
Jakim jestem ja?

Czekam, aż los rozdzieli nas.
Każda moja droga
Przeciwna do twojej.
Zapomnę, jak to było
Za dawnych lat.
Tylko zatarty obraz,
Obraz tego, co było najlepsze,
Chwile, w których znałam
Każdy szczegół;

Czekam aż ulecą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz