niedziela, 4 maja 2014

03. Bieda i cnota

Biegnę naprzeciw siebie,
Spoglądam i widzę na niebie,
Jak przemijają złote lata życia.

Mieć tyle co dzisiaj lat, naiwność rzucić na wiatr.
Wolę zbliżać się ku wieczności, porzucić wszystkie swoje troski,
Co zniszczyły Złoty Wiek.

Na szczęście nie jestem tu sam,
Tamci też się zgubili, dobrze ich znam
I wiem, że nie zawsze można im ufać,
Bo bieda i cnota nie chcą się słuchać.

W mojej kieszeni - tu panuje zgoda,
Tu stała harmonia - bieda i cnota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz