Na moją świętą głowę!
Podleciał w moją stronę
Ptak,
Który swym śpiewnym głosem
Rozbudził cały świat
Błąka się, szuka gdzieś w oddali
Czeka, aż dasz mu znak.
Przynosi z bukietów róże
Wieje chłodny wiatr,
Martwa cisza chłonie
Ów różany sad.
Leci, pośród drzewa
Spada róży kwiat.
Nie zdążę go uchwycić
Czuję w sercu brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz