Czekam, co przyniesie jutro.
Jak każdego dnia
Śmieję się,
Jakbym nigdy już nie miała się śmiać...
Nie wykraczam poza przemyślenia.
Nie wykraczam poza sztukę milczenia.
Kto tylko spyta,
Odpowiem,
Że powinnam...
Od czego zacząć?
To,
Czego nie ma...
Lęk,
Że wypłyniesz z tych
Głębokich słów,
Głębokich snów...
Ogarnia mnie
Im nasuwa się więcej.
Im przybywa mi chęci
By ci je dać...
Coraz szybciej
Przebiega kolejny fakt
Fałszywy następnego dnia...
I jak tu dotrzeć
Lub wydostać się z dna?
Gdy każda minuta przemija
Jak gdyby ostatnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz