niedziela, 4 maja 2014

47. Jak kolejny miecz...

Jaką miarą mierzyć,
Co cię trapi?
Podczas, gdy widzę,
Jak miotają tobą
Siły niezależne,
Tylko słowa dają ukojenie,
A ty słowa nie uronisz...

Milczenie jest,
Jak kolejny miecz
Wbity w pierś
Przez wojowników,
Co w imię prawdy mieli walczyć.
Tyle, że z serca,
Jak z oczu łzy,
Cieknie strużka
Czerwonych myśli...
Gniewnych oznak bezradności.

Jestem wojownikiem,
Czy poległym?
A ty?
Samo zwątpienie
Przynosi ci zwycięstwo.
Celem jest dotrzeć do dna,
Cieniem każda twarz,
Co przegrała bez wstawania
Gdy po prostu trzeba wstać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz