środa, 21 maja 2014

104. Miłośnik cierpienia

Zmęczona życiem
Spoglądam
Jak się śmiejesz.
Ulga i ból.
Gdy leżę
Zapominam,
Jakie to miejsce.
Coraz bliżej ucieczka,
A ja
Jak gdyby
Miłośnik cierpienia.
Chcę tu zostać
Pogrążona
W nadziei,
W świadomości,
W samotności...

Dążę do nieosiągalnych,
W które często wierzę...
Nie dziś.
Przypominam sobie,
Jak z niczego
Osiągnęłam wszystko.
Jak dzieliłam smutne szczęścia,
Jak przyglądałam się
Gdy ktoś się przyjrzał,
Kiedy słońce zwiastowało poranek...
Budzę się w ciemności...

Już nawet walka ustała,
Bo nie trzeba walczyć
O prawdę.
Śmiech tylko próbuje
Zdradzać resztę sił
By nie ustała
Całkowicie.

Cały fundament
Przez chwilę tylko
Wykorzystany;
Od lat budowany
Zapomniany
Pójdzie w niepamięć...

Przez słońce przebijają się ciemne chmury,
To mój deszcz.

Zmyje smutki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz