Mam tak niewiele lat,
A czasem, w przypływie próżności,
Potrafię wstrzymać wiatr
Potępiam, wgłębiam się w cudze troski.
Wierzę w siłę słodkich słów
W magię dźwięku mowy
Pragnę, aby sen mój znów
Realiom stał się znajomy
Lecz czy starczy mi jeszcze tchu
Czy mogę już podnieść głowę
Czy dość powietrza nabrałam do płuc
By choć niemym zaszczycić cię słowem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz