Jestem wierszem.
Stertą słów zaledwie,
Którą mało kto jest w stanie zrozumieć.
Czuję na sobie zapach pióra.
Piętno bezgłośnych uczuć widzialnych jedynie powierzchownie.
Nie uzewnętrzniam się.
Nie usłyszysz nawet krzyku,
Póki nie zagłębisz się,
Póki nie odczytasz.
Jestem w bałaganie.
Lecz nie próbuj układać mnie, jeśli nie rozumiesz.
Jeśli nie znasz, nie podejmuj się mnie nigdy.
Choćbym błagała o ciebie,
O to, bym wreszcie stała się jedną odpowiedzią.
Wiedz, że białe wiersze pisane są bez ograniczeń,
Nie znajdziesz sposobu, jednego na wszystkie przypadki.
Choćbym błagała,
Nie podejmuj się mnie nigdy,
Jeśli nie przygotowałeś się na brak rozwiązania.
Jestem wierszem.
Stertą słów zaledwie.
Ktoś kiedyś nazwał to sztuką,
Choć nie próbował zrozumieć.
Czuję zapach pióra.
To poezja próbuje unieść się ponad przeciętność.
Walczę z brakiem znaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz