Z oczu twoich wyczytać chciałabym wszystko.
Nieczęsto się uśmiechasz.
Jeśli już, z trudem wyczekuję spodziewanego.
Czemu ciepłem nie dzielisz się?
Znam je, choć przecież nie z własnego doświadczenia.
Spoglądasz.
Owszem, błądzą dwa wejścia do twojego wnętrza.
Lecz dokąd chcą dotrzeć?
Czy mam wskazać im drogę?
A może odejść, jak najdalej,
By nie przesłaniać czegoś, co dla nich ważniejsze?
Nie umiem odczytać.
Chcesz wzbudzić lęk?
Czy też świadomie wprowadzasz w błąd,
Będąc w niewoli uzewnętrznienia?
Nieczęsto jesteś.
Jakbyś uciekał, choć nie wiem, co jest wbrew twojej woli.
Czekasz, bym nieustannie szeptała twoje imię,
By w końcu wykrzyczeć je,
Gdy mnie choć rozpoznasz.
Spoglądasz.
Może to w tobie strach odbiera nam pragnienia?
Sekunda może zmienić nas,
Sekunda na podróż.
Z oczu twoich wyczytać chciałabym wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz