środa, 11 lutego 2015

270. Minione

Zabrakło wspomnień,
Za którymi można by tęsknić nocą.
Nawet łzy straciły na znaczeniu,
Będąc udręką innych.

Stare dzieje niczym kolejna przeczytana powieść,
Czyjeś życie, którego znam ułamek zaledwie.
Wspomnienia nie wzruszają,
Jak bajka, z której wyrosłam.

Rzeka cicho przepływa mi za plecami,
Kiedy stojąc na brzegu nie potrafię w końcu wyruszyć.
Byle nie za szybko,
Czekam, aż nurt nieco zwolni.
Byle nie zbyt gwałtownie,
Choć zapomnę, chcę napawać się przynajmniej przez chwilę.

Płyną pod prąd.
Byle cofnąć się,
Byle dotrzeć tam jeszcze raz.
A ja stoję w zamyśleniu.
Najchętniej chyba uciekłabym jak najdalej,
Lecz nie pamiętam.
Nie śpieszę się więc.
Przecież nie goni mnie,
Przecież minone pozostanie w przeszłości.

Wdycham świeże powietrze o zapachu nieznanym.
Nie ma tego, co mogłabym stamtąd wydobyć.
Stare dzieje niczym kolejna przeczytana powieść.
Szczegół zaledwie
W pamięci żądnej nowej wiedzy.

Nie śpieszę się.
Przecież nie goni mnie.
Przecież minione pozostanie w przeszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz