czwartek, 8 stycznia 2015

241. Rozterka we wstępie do życia

To uczucie,
Za którym tęskni świat,
Które śni się po nocach,
Poszukiwane w każdym etapie życia.
Uczucie sprzeczne często,
Zdaje się sensem,
Esencją istnienia.

Jakbym poznała
Odrobinę życia.
Lecz jakby zmiennie,
Uwikłana w wątpliwości,
W cierpliwości odnaleźć się muszę,
Wpasować w lata
Lub sekundy, nie wiem.

Czy rozpoznałam właściwie?
Czy błędem jest
Porzucać nieidealne?
Czy zamknąć księgę pytań,
Pozostając przy jednej tylko odpowiedzi?

Wstępem jestem,
Zaledwie początkiem rozdziału.
Czy wpisywać cokolwiek
W karty życia?
Czy zwlekać?
Czy też probować,
Ryzykować,
Choćby świadoma rozwagi,
Choćbym uniknąć chciała błędów?

Zamykam usta.
By w końcu dotarł do mnie
Twój cichy szept.

Zamykam usta.
Nie przekrzykujmy się,
Zbyt wiele zbędnych słów.
Nie słyszysz ich,
Po co więc?
Po co unoszę się,
Czasem ponad siebie?

Gdy będziesz wiedział,
Ucisz mnie
Łagodnie.
Wtedy wysłucham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz