Zmieszana,
Raz na minutę zmieniam tempo.
W biegu próbuję rozeznać się,
Spacer - zbyt długi czas na rozmyślania.
Małe kroki wielkiego człowieka;
Tak cierpliwie stąpali zasłużeni.
Nieliczni znaleźli sposób na przebycie drogi w pełni;
Wędrówki ku śmierci.
Czasem pragnę zbyt pochopnie,
W obawie o przewlekłość chwil,
W obawie, że zbyt szybko utracę.
Staram się o wybór właściwy,
O ścieżkę ku ukojeniu.
Istnieje kilka takich, mylnie odbieranych jako ryzyko.
Daleko mi do tego, wbrew temu, co wydaje się być sensem,
Wybieram bezpieczeństwo - byle krzywdę trzymać z daleka od siebie.
Biegnę za czymś,
Za kimś, kto wydaje się podążać we właściwym kierunku.
Samotna, próbuję wpasować stopy w jego ślady.
Tak mała w szerokim świecie - dziwne, że odpowiedź na to jest tylko jedna.
Jedna wersja zdarzeń, życie bez szans na zmianę,
Bez utraty przeszłego, nieomylnie wybrane dla mnie.
Dziwne, że odpowiedź na to jest tylko jedna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz