Zbyt cicha jesteś.
Zbyt się ukrywasz, by wydobyć cię z tłumu
myślących inaczej.
Jedno słowo musi nakierować,
jeden gest przypomnieć, kogo szukam.
Widziałem już - wystarczy choćby spojrzenie,
mówiące, że chcesz.
Niełatwo rozeznać się w nieoczywistym,
przywołać wymarzony obraz,
przenieść do życia,
wyczyścić z idealności.
Pod osłoną obojętności kryje się dłuższy korytarz
prowadzący do spełnienia.
Byle wykorzystać szansę,
gdy zaufanie otwiera bramy,
zamyka zaraz po przekroczeniu progu.
Decyzja staje się ostatecznością.
Pragnienie kojącej niewoli.
Często zbyt cichy.
Jedno słowo musi cię nakierować.
Spojrzenie - mówiące, że chcę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz