piątek, 8 stycznia 2016

433. Fikcyjna śmierć

Niefizycznie
postać zamieszkała w moim umyśle.
Czarne na białym, by pobudzić wyobraźnię,
by dodać do księgi życia.

Marionetka, nieobdarzona realnym bytem,
nie postępuje wbrew woli twórcy.
Poznaję duszę nierzeczywistą,
spoglądam na wytwór myśli
niematerialnie.

Zjawia się, odchodzi, zaskakuje,
krzywdzi słowem niesłyszalnym.
Nie wyrywa się spod kontroli,
jak obraz - nie wykracza poza płótno.

Nie przebłagam artysty, by odwrócił bieg wydarzeń.
Nie przebłagam o powrót z fikcyjnej śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz