Jakaś brzydsza, jakaś gorsza.
Może po prostu nie mieszczę się w schematach?
Pierwszy pozostaje pierwszy,
A ostatnia ostatnią.
Jak w wyścigu, w tyle pozostaję, zdeptana.
Nawet nie wiem, co jest u celu.
Jakaś dziwna, jakaś oschła.
Dlaczego mam udawać, że rozumiem was?
Zwycięzca pozostanie zwycięzcą,
A poległa poległą.
Jak w bitwie, leżę pod połamaną tarczą.
Nawet nie wiem, o co walczyłam.
Zbyt słodka, zbyt gorzka.
Lecz kto im dał prawo, by oceniać?
Rodzimy się i umieramy,
Umieramy, by narodzić się na nowo.
Każde życie, nie ma miejsc ani podium.
Nikt nie wie, po co.
Nie ma miejsc ani podium.
A jednak, jakaś jestem brzydsza.
Jakaś jestem gorsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz