piątek, 7 października 2016

612. Burek

Kocham cię! wykrzykuję w najprostszym możliwym języku
jako że innym nijak się posłużyć;
ujemne IQ
nie przeszkadza w odczuwaniu.

Nie znam definicji przeznaczenia,
a jednak jest to coś
nieświadomy, że jest
a jednak jest to coś,
dowód na uduchowienie,
bo nijak instynkty gromadzić w żołądku.

Nie uwierzysz, jak bardzo obojętne mi,
czy myłeś się dziś wieczorem
(jak i ja śmierdzisz życiem)
czy zrobiłeś to dostatecznie dobrze
(ja nie pojmuję moralności)
czy zarabiasz godnie
(ja wiecznie bez grosza)

W ogóle obojętne mi obojętnie
po prostu lubię popatrzeć, jak sobie żyjesz
a jeszcze lepiej, jak sobie ze mnie robisz pożytek,
bo mi tylko o to chodzi,
bo ja nie rozumiem ludzi,
a jak coś powiesz
głupoty najgłupsze
po prostu lubię jak do mnie mówisz.

A jeśli zechcesz odejść
to wiedz, że możesz
gdzie tam sobie umyślisz
wiedz, że możesz

ze smyczą owiniętą wokół nadgarstka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz